Kolejna podwyżka w Spółdzielni Mieszkaniowej

Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej ponownie zgodnie z zapowiedzią wrześniową wprowadził wzrost opłaty za działalność społeczno-kulturalną. Ani razu w 2014 roku nie skorzystałem jako mieszkaniec i członek spółdzielni z tego funduszu. To czysty socjalizm i narzucanie czegoś z czego nie korzystam i nie będę korzystał, gdyż oferta SDK mnie nie interesuje. Niech mnie zarząd spółdzielni nie uszczęśliwia kulturalnie na swój sposób. Ja dbam o swoją kulturę i to bez pomocy spółdzielni mieszkaniowej.

Jasno trzeba powiedzieć, nie chcę finansować Spółdzielczego Domu Kultury z mojego budżetu domowego, nie chcą też tego moi rodzice, którzy w ogóle nie uczestniczą w życiu SDK, a muszą płacić sporą opłatę za mieszkanie 61 m2 miesięcznie – 6,18 zł. Ja za mieszkanie 25,8 m2 mam zapłacić co miesiąc 2,58 zł. Sprzeciwiam się sponsorowaniu miejsca pracy z moich pieniędzy, niech szukają sponsorów i z tego co już biorą z naszych czynszów. Chcę wiedzieć ile zarabiają członkowie zarządu spółdzielni, chcę wiedzieć, jakie wydatki są na wynagrodzenia pracowników Spółdzielni Mieszkaniowej i Spółdzielczego Domu Kultury.

3 lata temu byłem i rozmawiałem z jedną osobą o zorganizowanie imprezy dotyczącą sprzątania po swoich psach. Zaprosić właścicieli swoich czworonożnych pupilów i zrobić imprezę plenerową, konkurs na najdłuższego jamnika w Stalowej Woli, wszystko co dotyczy piesków. Niestety brak było zainteresowania. A tyle się mówi o sprzątaniu po swoich psach. Nie było w ogóle zainteresowania tą imprezą, a przecież to z moich opłat jest utrzymywany SDK. Prosiłem tylko o współudział w tej imprezie.

Chciałem działać kulturowo, ale mnie nie wysłuchano, może dlatego, że to był mój pomysł, który chciałem zorganizować przy współpracy z gabinetami weterynarii w Stalowej Woli.

 Jeszcze raz podkreślam, sprzeciwiam się narzucaniu mi opłaty za działalność społeczno – kulturalną to relikt komunistyczny nigdy ja i moi rodzice nie skorzystali z tego i nie skorzystają.