Radny Rady Miejskiej w Stalowej Woli kadencji 2006–2010, 2010–2014
Ekonomista, fotograf, komentator samorządowy

Wstyd dla mnie był mając tak blisko nasze piękne góry, jakimi są Bieszczady i nie być tam zimą. Najlepszym dla mnie miejscem odpoczynku, miejscem rozmyśleń o różnych sprawach, a także miejscem wyciszenia się są właśnie Bieszczady. Nie ważne, jaka pora roku, każda daje Bieszczadom swój urok i to też piękne miejsce na robienie zdjęć. Tydzień temu udało mi się i pojechałem do Wołosate, aby wyruszyć na Tarnicę.

DSC_0828

Wejście na szlak

Na miejscu byłem o godzinie 7:00 już z rana słońce pięknie oświetlało okolice, a niebo było błękitne bez żadnej chmurki. Śnieg był wszędzie, trochę zamarznięty jeszcze z nocy. Na szlak wszedłem o godzinie 7:15 grubo ubrany w zimową kurtkę temperatura w aucie wskazywała -3 stopnie. Początek był śliski, dobrze mieć ze sobą kijki do nordic walking, które zakończone w ostry szpic pomagają podtrzymywać się na śliskim stoku.

DSC_0832

Pomimo minusowej temperatury zaczęło mi się robić ciepło, nie było, co czekać, pierw ściągnąłem czapkę, w dalszej wspinaczce zacząłem rozpinać grubą kurtkę, pod którą miałem jeszcze termiczną koszulkę. W takie słoneczne dni bardzo dobrze mieć ze sobą okulary przeciwsłoneczne, rażące słońce i promienie odbijające się od śniegu zmniejszają widoczność i powodują, że męczą nam się oczy.

DSC_0836 DSC_0837

Idąc przez las była zupełna cisza, słychać było tylko mój oddech i bicie serca z wysiłku. Czasami można było usłyszeć śpiew ptaka, a nawet zobaczyć latającą muchę. Po drodze nikogo nie spotkałem, pełna cisza, spokój, czas na rozmyślenie i modlitwę. Co jakiś czas zatrzymywałem się, aby napić się lub zjeść kawałek gorzkiej czekolady. Widoki były piękne to naprawdę trzeba samemu zobaczyć, nie czułem się w ogóle zmęczony, czyste powietrze, lekkie mrozik powodowały, że czułem się wypoczęty. Pierwszą dłuższą przerwę zrobiłem sobie w dolinie przed Przełęczą 1275 m n.p.m. po prostu położyłem się na śniegu i leżałem w słońcu przez 10 minut, a wokół mnie cisza……

Zasłużone 10 minut odpoczynku

Zasłużone 10 minut odpoczynku

Idąc na przełęcz nie było widać w ogóle kamienistej drogi, szło się po prostu w śniegu. Wydaje mi się, że szło się lepiej po śniegu niż po kamieniach w porze letniej. Na Przełęczy było tyle śniegu, że ławki z bali, jakie tam są były zrównane ze śniegiem. Położyłem się na chwilkę na jednej z nich i też przez 10 minut prażyłem się w słońcu i w pełnej ciszy.

Przełęcz 1275 m n.p.m.

Przełęcz 1275 m n.p.m.

Widok na Tarnicę z Przełęczy

Widok na Tarnicę z Przełęczy

Przede mną ostatni kawałek drogi Tarnica 1346 m, drogi w ogóle nie widać, szło się po śladach poprzednich podróżników. Czasami szło się bardzo stromo i jakby nie kijki to ciężko byłoby wejść. Gdy doszedłem na szczyt, podszedłem do Krzyża, który wznosi się na Tarnicy i jak zawsze pocałowałem go. Chwila zadumy, skupienia i modlitwy. Wokół błękitne niebo, śnieg i piękne widoki Bieszczad. Czas wspinaczki 2,5 godziny, więc pora na II śniadanie. Po godzinnym pobycie pora była na zejście, szkoda było opuszczać to miejsce, słońce tak grzało, że było mi bardzo ciepło, no, ale cóż jeszcze tu przecież wrócę.

DSC_0846DSC_0850 DSC_0852DSC_0853

Schodzić było gorzej niż wchodzić, oczywiście odpowiednie buty trzeba mieć, raz porządnie zaliczyłem obicie moich czterech liter, z czego sam się na głos śmiałem. Dopiero w połowie drogi spotkałem pierwsze osoby, studentów, którym było tak ciepło, że szli w podkoszulkach z krótkimi rękawkami. Ja nie ryzykowałem i wolałem być ubrany. Po drodze minąłem jeszcze parę podróżników, z którymi miło przywitałem się. Wydaje mi się, że wschodziłem szybciej niż wchodziłem. Przy samochodzie byłem o 13:00 po przebraniu się, założeniu świeżych ubrań wyruszyłem w drogę powrotną zatrzymując się na ciepły posiłek w „Wilczej jamie”.

Polecam barszczyk z jelenia

Polecam barszczyk z jelenia

Polecam Bieszczady jeszcze w zimowej scenerii naprawdę warto poczuć się jeszcze w zimowym otoczeniu. Powdychać świeżego, mroźnego powietrza, a zarazem wygrzać się w słońcu.

Bądź widoczny!
Budżet Obywatelski