Radny Rady Miejskiej w Stalowej Woli kadencji 2006–2010, 2010–2014
Ekonomista, fotograf, komentator samorządowy

Już od pewnego czasu słyszę od osób z kręgu pana Nadbereżnego, że siedzę na portalach i komentuję pod wymyślonymi Nickami poczynania pana Nadbereżngo, czy radnych. Pierwszy raz usłyszałem o tym przeszło miesiąc temu. No cóż, w Urzędzie Miasta myślą, że krytycznym okiem na władze miasta patrzy tylko Przytuła.

Niestety Przytuła nie jest jedynym mieszkańcem Stalowej Woli, który czyta, co się dzieje w mieście z portalu internetowego. Tak zdarza mi się komentować na portalu Stalowka.Net pana Nadbereżnego, piszę to podpisując się swoim imieniem i nazwiskiem oraz podaje adres email. To, co piszę w komentarzu, nie odbiega od tego, co piszę na swojej stronie internetowej, czyli zadaję władzy pytania i przy okazji ponowię swoje pytania:

Czy pan Nadbereżny chce podnieść podatki dla mieszkańców miasta Stalowa Wola?

Czy pan Nadbereżny planuje konsolidować kredyty i w ten sposób przeciągnąć w spłacie dług miasta, co może spowodować zwiększenie zadłużenia?

Czy pan Nadbereżny uczciwie wygrał konkurs w Urzędzie Marszałkowskim na dyrektora? Przypomnę tu ponownie wypowiedz pana Ortyla – Marszałka Województwa, sugerująca, że konkurs był po prostu ustawką. Cytat z rozpoczęcia kampanii wyborczej PiS w Stalowej Woli (19 września 2014 roku). Słowa te wypowiada Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl – Prawo i Sprawiedliwość: „Bardzo szybko musiałem podejmować decyzje, aby zwrócić się do niego (Lucjusza Nadbereżnego), żeby zechciał prowadzić Departament Administracyjny w Moim Urzędzie Marszałkowskim. W Moim, Naszym samorządowym Urzędzie Marszałkowskim, jest to jeden z największych Departamentów, ale od niego zależy jego sprawność funkcjonowania organizacyjnego i administracyjnego Urzędu (w tym i zatrudnienie osób)”. Posiadam nagranie audio tej wypowiedzi, jest ona też dostępna na youtube od ponad pół roku.

Dlaczego zaczął pan Nadbereżny od zatrudniania swoich kolesi i tych, co startowali w wyborach z list PiS w tym syna senator Janiny Sagatowskiej ?

Mam pytanie, które zadawał mi jeden mieszkaniec na ulicy, a następnie sam to otrzymałem. Jeden z pracowników Urzędu Miasta wysłał mi zaproszenie na wydarzenie z facebooka w godzinach pracy. Ciekawy jestem czy ta osoba, była wówczas w pracy, a jak tak to, dlaczego siedzi na facebooku?

Dlaczego nie realizuje pan obietnic wyborczych, np. darmowa jazda komunikacją miejską dla osób korzystających z programu, którego jestem współautorem AKTYWNI 60+ ?. Taki też był mój wniosek w poprzedniej kadencji rady, a następnie umieścił pan ten wniosek w swoim programie wyborczym.

Dlaczego zabrania się mi wypowiadania publicznie na imprezach miejskich? Otrzymuję informacje, że „odgórnie” zabrania się Przytule wchodzić na scenę.

Te i inne pytania, które stawiam wysyłam pisma do Urzędu, piszę na forum ogólnym mam prawo je zadawać. Mieszkam w Stalowej Woli i kocham swoje miasto. Mamy jeszcze demokrację i wolność słowa w Polsce.

Natomiast pan Nadbereżny traktuje Stalową Wolę jak własny folwark, tu chcę przypomnieć, że takie zarzuty wystawiał pan Nadbereżny swojemu poprzednikowi. Ja podałem pana Nadbereżnego na Policję w dniu 17 maja za naruszenie prawa wyborczego. Poniżej przedstawiam Państwu dwa zdjęcia, jedno zasłonięte, przed domem pana Nadbereżnego (też rodziców), gdzie umieścił pan Nadbereżny lawetę z banerem pana Dudy, a następnie ta laweta została umieszczona na placu przy zbiegu ulic Popiełuszki – Okulickiego. Teren, na którym została umieszczona laweta prawdopodobnie nie należy do gminy, tylko do PKN Orlen i została tam postawiona nielegalnie.

Żeby takie lawety z banerami umieszczać nawet na prywatnym terenie, jakim jest dom pana Nadbereżnego czy rodziców, powinna być sporządzona umowa odpłatna. To samo dotyczy lawety umieszczonej na terenie miejskim lub PKN Orlen. Tak stanowi prawo, a pan Nadbereżny jako rzekomo z wykształcenia prawnik, powinien o tym wiedzieć. Następnie ta laweta przed ciszą wyborczą została umieszczona na ulicy Poniatowskiego na trawniku parkingu przy łuku drogi zjazdu na działki. Czy postawiona została legalnie i zgodnie z prawem to zostanie sprawdzone.

Jeżeli takim miejscem jest dom prywatny i ogrodzenie tego domu również powinna byś sporządzona umowa odpłatna za wykorzystanie miejsca pod baner, plakat czy inną formę promocji kandydata w wyborach. Nie ma takiej możliwości, aby użytkownik tej nieruchomości udostępnił bezpłatnie miejsca dla komitetu wyborczego, ponieważ byłoby to naruszenie kodeksu wyborczego. Osoba wieszająca taki baner czy inną formę promocji kandydata powinna mieć pisemne pełnomocnictwo do wieszania takiego banera i co ważne podpisaną umowę, za którą powinna otrzymać zapłatę z komitetu wyborczego kandydata.

Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy

Art. 132

§ 5. Komitetom wyborczym nie wolno przyjmować korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym, z wyjątkiem nieodpłatnego rozpowszechniania plakatów i ulotek wyborczych przez osoby fizyczne oraz pomocy w pracach biurowych udzielanej przez osoby fizyczne.

Baner przed domem Nadbereżnego i jego rodziców (zasłonięta elewacja)

Baner przed domem Nadbereżnego i jego rodziców (zasłonięta elewacja)

Baner u zbiegu ulic Okulickiego - Popiełuszki.

Baner u zbiegu ulic Okulickiego – Popiełuszki.

I tu nasuwa się pytanie kolejne. Czy pan Nadbereżny to prezydent wszystkich mieszkańców Stalowej Woli czy tylko wyznawców Prawa i Sprawiedliwości ?

Zadawałem też pytanie, czy pan Nadbereżny ma zamiar wystartować w wyborach parlamentarnych, ponieważ tak mi mówiono z kręgów pana Nadbereżnego.

Jedyny portal, z jakiego czerpię informacje to portal stalowka.Net i zdarza mi się czytać portal stalowka.EU, na inny portal stalowowolski nie wchodzę, gdyż uważam go za PiS tubę informacyjną, co pracownik tego portalu sam potwierdził mi smsem. Zdarza mi się wejść, ale to raz może w miesiącu. Nawet na ostatnich wyborach prezydenckich, nie zamieszczano tam banerów prezydenta Komorowskiego.

Dostaję też komentarze, że nie mogę się pogodzić z przegraną, ja szanuję demokrację i kocham demokrację. Teraz mam czas na wykonanie różnych szkoleń, podwyższanie swoich uprawnień, a także mam w końcu czas na czytanie książek, podróże i rower. Taka przerwa naprawdę dobrze służy, człowiek czuje się zdrowszy. Ale to nie znaczy, że mam nie interesować się miastem, w którym mieszkam. Mam prawo jak każdy mieszkaniec, nikogo nie obrażając, a wypowiadać się i jak trzeba to i krytykować. Będę to robić jak będzie taka potrzeba. Mieszkańcy też mają do tego prawo i pan Nadbereżny niech nie straszy mieszkańców sądami.

Nie muszę ukrywać się pod Nickami, pseudonimami, jestem osobą publiczną i wyrażać się mogę publicznie, a jak będzie taka potrzeba to mogę zaprosić dziennikarzy na konferencje, a takie konferencje przewiduję w najbliższym czasie.

Nie zamknie pan ust demokracji panie Nadbereżny, te czasy komuny już minęły. Wiem, że PiS to taki komuszek pod inną kołderką, ale wolność słowa istnieje i będę się wypowiadał, zadawał pytania, nikogo nie obrażając. A pan, panie Nadbereżny weź się do ROBOTY, lista obietnic wyborczych jest długa i nawet pan nie zaczął jej realizacji.

Bądź widoczny!
Budżet Obywatelski