Radny Rady Miejskiej w Stalowej Woli kadencji 2006–2010, 2010–2014
Ekonomista, fotograf, komentator samorządowy

Życie jest za krótkie aby siedzieć tylko przed komputerem czy telewizorem. Kocham podróżować, poznawać nowe ciekawe miejsca, fotografować a przy tym wydać mało pieniędzy. Bez zastanawiania się kupuję bilet najtańszy jaki jest w ciekawy kierunek i pierwszy raz wybieram się do Oslo w Norwegii. Cena biletu w jedną stronę 29 zł.

Postanowiłem zwiedzać tanim kosztem ciekawe miejsca zaczynam od Oslo, stolicy Norwegii.

Wylot odbył się z Lotniska Warszawa – Modlin, odprawa rozpoczęła się o godzinie 6:00, a wylot z Modlina o godzinie 6:30. Na miejscu byliśmy o godzinie 8:30, przylecieliśmy na lotnisko Oslo – Ryggle, 60 km od Oslo. Z lotniska do Oslo podróż odbyliśmy Przewoźnikiem TORP EKSPRESSEN płacąc 180 NOK. Autostradą europejską E6 położoną tuż przy lotnisku jedziemy prosto do Oslo Bussterminal. Na miejscu w centrum Oslo jesteśmy o godzinie 10:50 i praktycznie rozpoczynamy zwiedzanie miasta zaczynając od pięknego dworca kolejowego.

Dworzec kolejowy w Oslo

DSC_0999DSC_1005

DSC_0933DSC_0930

DSC_0733DSC_1008

Stamtąd idziemy do budynku Oslofjorden marmurowego gmachu opery, przypominającej górę lodową górującą nad portem. Na gmach opery wracałem kilka krotnie, między innymi odpocząć, kładąc się na marmurowym murku czy podziwiając piękny krajobraz góry na której znajduje się słynna skocznia Holmenkollen.

Opera jest symbolem nowoczesnej Północy. Gmach jest o długości 207 m i szerokości 110 m i powstała kosztem około 520 mln € i jest największym projektem kulturalnym Norwegii. Budynek opery jest bryłą otwartą, po której można swobodnie chodzić, a nawet położyć się i odpocząć jest to forma spójności między ludźmi i kulturą. Widok z górnej części opery jest fascynujący, widać dokładnie całą panoramę Oslo w tym kolejną dumę i symbol norwegów – skocznie narciarską Holmenkollen.

DSC_0956DSC_0935

DSC_0960DSC_0938

DSC_0761DSC_0760

DSC_0759DSC_0752

Oslo kulturalnie proszę.

Kultury w postaci Opery Narodowej już trochę skosztowaliśmy, teraz czas na muzea. A tu czekają już niezwykłe muzea – Muzeum Kon-Tiki, Statku Fram, Łodzi Wikingów, a także przepiękny skansen Norweskie Muzeum Ludowe.

O Skoczni Holmenkollen wprawdzie już wspominałem ale tuż obok skoczni można obejrzeć ciekawe Muzeum Narciarstwa. Warto je zwiedzić. Natomiast miłośników malarstwa zachwyci zapewne fascynujące Muzeum Muncha, które otworzono w 1963 roku, a zanajdują się tam zgromadzone zbiory dzieł norweskiego malarza Edvarda Munch.

Kolejne muzeum, które zwiedzamy to Muzeum Fram, które jest poświęcone „najsilniejszemu statkowi świata – Fram”. Farm to norweski szkuner, który zbudowano w 1892 r. i służył w najważniejszych ekspedycjach polarnych.

Pozostajemy dalej przy statkach i udajemy się do Muzeum Łodzi Wikingów eksponatami najciekawszymi są trzy łodzie wikingów z IX wieku. Wykopano je z kopców pogrzebowych w południowej Norwegii. Do najciekawszych należy łódź z Oseberg, która liczy 22 m długości.

Muzeum Kon-Tiki jest poświęcone słynnemu norweskiemu podróżnikowi Thorowi Heyerdahlowi i jego podróżą. W muzeum można zobaczyć jego tratwę „Kon-Tiki”, która została zbudowana z lekkiego drewna balsa i powiązana linami, bez użycia gwoździ.

Oslo na jeden raz.

Ogólnie nie polecam stolicy Norwegii. Nie zachwyciła mnie, mogę to powiedzieć z ręka na sercu. Warszawa jest ładniejsza i czystsza. Ogólne wrażanie negatywne. Brud, bałagan, latarnie oklejane ogłoszeniami, trawa nie skoszona, przechodnie wchodzą na czerwonym świetle. Nie zachwyciła mnie ta stolica, a dla Polaka jadącego do Norwegii jest bardzo drogo, toaleta 5 zł, kawa mała 20 zł, pizza średnia, 96 zł, piwo małe norweskie 54 zł. Żeby nie było, że tylko negatywnie to muszę tu przyznać, że niektóre zabytki robią wrażenie np. Park Vigeland, jego ogromność i rzeźby, ale o nim troszkę później.

Muszę przyznać, że udało mi się z pogodą, było cudownie, słońce świeciło, aż tak, że parę razy wracałem na gmach opery położyć się w słońcu i na rozgrzanym marmurze.

Następny punkt na mapie zwiedzania to Karl Johans gate – najpopularniejsza ulica z wieloma firmowymi sklepami i kafejkami. Idąc tak dostrzegamy w oddali żółty budynek Pałacu Królewskiego. Mijamy po prawej fasadę z cegły Grand Hotelu i z Grand Cafe, a po lewej jednoizbowy norweski parlament Stortingiet, a przed nim piękny i popularny latem park Eidsvoll, który nazwę zawdzięcza miejscowości w której ogłoszono norweską konstytucję, a było to w 1814 roku. Idąc dalej patrząc się na Pałac przechodzimy przez kolejny park, tym razem Studenterlunden gdzie jest duży staw, który zimą jest zamieniany na lodowisko. Mijamy po lewej Teatr Narodowy, a po prawej wielki budynek klasyczny uniwersytetu to tu kiedyś wręczano nagrody Nobla, obecnie ta uroczystość odbywa się w Peace on Earth – Centrum Pokojowej Nagrody Nobla. I jesteśmy na dziedzińcu Pałacu Królewskiego –Kongeligeslott wzniesionego w 1848 roku.

Parlament

Parlament

Grand Hotel

Grand Hotel

Karl Johans gateKarl Johans gate  Karl Johans gateKarl Johans gate

Pałac otoczony jest Slottsparken – terenami zielonymi na których można rozłożyć kocyk i odpocząć. Kongeligeslott jest oficjalną siedzibą pary królewskiej.

DSC_0827DSC_0841 DSC_0839DSC_0835

Mijamy prawe skrzydło pałacu i wychodzimy z terenu zielonego przechodząc uliczkami z ciekawą architekturą idąc do miejsca gdzie przewija się rocznie miliony ludzi, nie to nie centrum handlowe, to kompleks parkowy Gustava Vigelanda. Monumentalność parku i rzeźb robi niesamowite wrażenie. Wchodząc do parku przechodzimy przez Hovedportalen – wejście główne. Idąc wzdłuż przechodzimy przez most o długości 100 m i szerokości 15 m z 58 rzeźbami z brązu. Rzeźby przedstawiają kobiety, mężczyzn i dzieci. Idziemy dalej i mijamy Fontenen „studnie”, praktycznie od niej zaczął się cały park. Przed nami monumentalna kolumna o wysokości 17,3 m zwana Monolitten spleciona 121 ciałami ludzkimi, a otoczona jest 36 grup postaci z granitu. Park mieści się poza centrum każdy turysta musi to miejsce zobaczyć jest to niemal obowiązkiem każdego turysty tak jak jadąc do Rzymu trzeba zobaczyć Koloseum. W parku zobaczyć możemy kolekcje rzeźb genialnego norweskiego artysty, Gustava Vigelanda. To przepięknie utrzymany park, w którym zgromadzono 212 niezwykle oryginalnych rzeźb. Wstęp do parku jest darmowy.

Park Vigeland

DSC_0856 DSC_0867

DSC_0875 DSC_0886

DSC_0890 DSC_0883

DSC_0855 DSC_0856

DSC_0859 DSC_0862

DSC_0870 DSC_0872

DSC_0874 DSC_0878

DSC_0880 DSC_0882

DSC_0885 DSC_0897

Bardzo duży plus jest taki, że nie musisz znać norweskiego bez problemu porozmawiasz nawet w WC po angielsku, pociągi jeżdżą zgodnie z czasem. Bardzo podobały mi się okolice, tereny bardzo zielone, domy na wsi są drewniane ale bardzo ładnie pomalowane z czystymi podwórkami.

A na koniec zwiedzania Oslo wybrałem się na spacer po malowniczej Grünerløkka. Jest to bardzo modna dawna dzielnica robotnicza, w której osiedliło się w dawnych latach wielu imigrantów i artystów. Tu można zobaczyć tętniące życiem miasto z niedrogimi jak na Norwegię restauracjami oraz sklepami.

Powrót do domu

Nie wiedziałem tego, ale tam noc jest prawie jasna, szaro zaczęło się robić dopiero o północy do godziny 23:15 świeciło słońce. A w nocy były jasne prześwity od słońca. Powrót na lotnisko Oslo – Ryggle postanowiłem odbyć tym razem nie autobusem lecz koleją norweską NSB.

DSC_1007 DSC_1002

Pociąg wyjechał ze stacji zgodnie z czasem o godzinie 22:02, jakby nie to, że zaczęło mi się ziewać to by nikt nie pomyślał, że to już prawie północ i trzeba iść spać, a słońce wciąż świeci. Wagon szybkiej kolei był wygodny i czysty, na miejsce dojechaliśmy o godzinie 22:50. Na stacji Rygge czekał już podstawiony autobus komunikacji kolejowej, który zawiózł nas do portu lotniczego MOSS LUFTHAVN RYGGE.

DSC_1009 DSC_1006

DSC_1012 DSC_1010

DSC_1011 DSC_1014

Na lotnisku zdrzemnąłem się, ale wcześniej wypiłem herbatę, zjadłem kolację i oglądałem okolice. Wstałem około 5:00 i osoby wracające do Polski podeszły do stanowiska odlotów w celu dokonania odprawy. W jednym czasie odpraw było 6 w różne strony Europy w tym jeden lot na lotnisko Warszawa – Modlin.

DSC_1018 DSC_1017

Lecąc samolotem pięknie wyglądała Norwegia. Pasażer w samolocie potwierdził to co napisałem wyżej, ale zaznaczył, że inaczej jest jadąc w stronę Bodo, Narvika krajobraz powala z nóg. No tam nie byłem i w najbliższym czasie nie będę, ponieważ teraz wybieram się do Londynu i Lwowa.

DSC_1016 DSC_1015 DSC_1001 DSC_0958 DSC_0954 DSC_0946 DSC_0934 DSC_0924 DSC_0922  DSC_0919 DSC_0915 DSC_0913 DSC_0911 DSC_0904 DSC_0903 DSC_0902 DSC_0901 DSC_0900 DSC_0854 DSC_0851 DSC_0845 DSC_0843 DSC_0842 DSC_0827 DSC_0820 DSC_0816 DSC_0815 DSC_0811  DSC_0807 DSC_0806 DSC_0803 DSC_0797 DSC_0796 DSC_0795 DSC_0792 DSC_0791 DSC_0789 DSC_0787 DSC_0786 DSC_0785 DSC_0784 DSC_0781 DSC_0778 DSC_0777 DSC_0776 DSC_0773 DSC_0767 DSC_0766 DSC_0763 DSC_0755 DSC_0734 DSC_0997 DSC_0977 DSC_0974 DSC_0946 DSC_0922 DSC_0834 DSC_0800 DSC_0814 DSC_0775 DSC_0762 DSC_0750 DSC_0699 DSC_0706

Zdjęcia: Dariusz Przytuła

Bądź widoczny!
Budżet Obywatelski