Przypomnę słowa napisane w broszurach wyborczych i listach, które pan Nadbereżny kierował do mieszkańców w 2014 roku: „Mam wieki i ambitny plan powstrzymania odpływu mieszkańców naszego miasta, a jednocześnie ofertę dla osób, które myślą o powrocie z emigracji”.
Ostrzegałem Nadbereżnego, że taka polityka i rządzenie doprowadzi do spadku liczby mieszkańców. Stalowa Wola liczy obecnie 58 tys. mieszkańców, od czterech lat nasze miasto opuszczają młodzi, będziemy niedługo wybierać burmistrza, nie prezydenta.
Liczba mieszkańców – stałe zameldowanie:
2014 – 61 603 (stan na 31 grudnia)
2015 – 60 844 (stan na 31 grudnia)
2016 – 60 165 (stan na 30 listopada)
2017 – 59 635 (stan na 31 sierpnia)
2018 – 58 956 (stan na 31 lipiec)
Największą porażką jest brak dużego inwestora, który zagwarantowałby ciekawe i wysokopłatne miejsca pracy. To praca, a nie „socjal”, jest istotną wartością gwarantującą stabilność rodzinie i dla miasta. Dla Nadbereżnego i radnych PiS najważniejsze są imprezy i wydawanie pieniędzy na rzeczy, które nie przynoszą dochodu miastu ani nie przynoszą wzrostu liczby mieszkańców.
Autor: Dariusz Przytuła